Jak nauczyć psa czystości?
Dni coraz krótsze. Zrobiło się zimno i mokro. Spacery z naszymi milusińskimi skróciły się, choć to przede wszystkim nam przeszkadza brzydka pogoda.W tych okolicznościach, szczególnie ważna staje się umiejętność zachowania przez psa czystości i sygnalizowania swoich potrzeb.
Na szczęście czasy, kiedy to „wybijało się” z psiej głowy takie skłonności, są niechlubną przeszłością, ale trzeba by coś z tym siusianiem zrobić.
Zaczynając od szczeniaczka, nie wystarczy okazać niezadowolenia z wyboru miejsca, w którym psiak nabrudzi, trzeba jeszcze w zachęcający sposób wskazać alternatywę. Wygodną formą są maty, w które bez problemu możemy się zaopatrzyć. O wiele lepiej sprawdzają się maty dla ludzi. Są łatwo dostępne, duże, chłonne i porównywalne cenowo. Choć wiąże się to z wydatkami, jest bardziej skuteczne i higieniczne od rozłożonych gazet. W przeciwieństwie do gazet nie przepuszczą zawartości, a co za tym idzie, nie pozostawią na parkiecie plam ani zapachu, do którego pies, jak to pies, wróci w chwili, gdy jego pęcherz będzie już znacznie pojemniejszy. Gdy zdarzy się taka „wpadka”, należy dokładnie usunąć zapach, aby przestępca nie wrócił na miejsce zbrodni.
Za każdy „sukces” chwalimy pieska i nagradzamy, a on szybko zorientuje się o co chodzi. Smakołyki nie wydają się dobrym rozwiązaniem, gdyż uczymy psa, że każda pochwała, nie tylko za utrzymanie czystości, kojarzyła mu się będzie z jedzeniem, co samo w sobie może być kłopotliwe. Życzliwe zwrócenie się do psa, nasz radosny ton i pogłaskanie w zupełności wystarczy.
Przed nami wiele tygodni, w których cierpliwość nasza będzie wystawiona na próbę. Pęcherzyk naszego pupila jest malutki, zaworki słabe. Piesek siusia po jedzeniu, po piciu, po przebudzeniu, po zabawie no i gdy się cieszy, i gdy się przestraszy, a więc bardzo często. Na pociechę mamy fakt, że pieski rosną bardzo szybko i szybko się uczą.
Gdy będziemy mogli wyprowadzać pieska na dwór, też musimy robić to bardzo często, a szczególnie w wyżej opisanych momentach.
Piesek dość szybko zaczyna sygnalizować, że chce siusiu, a my musimy nauczyć się zauważać te sygnały, a więc obserwować pieska. Nie jest to trudne, gdyż jesteśmy zafascynowani naszym uroczym maleństwem i rzadko spuszczamy go z oczu.
Choć właścicielom domów z ogródkiem jest łatwiej to czyha na nich pułapka. Zostawiamy otwarte drzwi, żeby piesek mógł sobie wchodzić i wychodzić, i przestaje on odróżniać podwórko od domu, i siusia tu i tu.
Wszyscy właściciele psów przez to przechodzą. Z jednej strony to kłopot, z drugiej wszystko mu wybaczamy i czerpiemy radość z każdego sukcesu wychowawczego, a gdy dorośnie wynagrodzi nam trudy jedynym w swoim rodzaju oddaniem i wiernością.