Jak wygląda strzyżenie psów?
Właściciele czworonogów, którzy po raz pierwszy odwiedzają nasz psalon ze swoimi pupilami często podchodzą do usług strzyżenia psów z dużą rezerwą. Jedni obawiają się, że wizyta u groomera przeobrazi ich zawadiackiego psiaka w dystyngowanego psa wystawowego o wyegzaltowanych potrzebach, drudzy nie potrafią wyzbyć się ze świadomości obrazu strzyżenia owiec…
Jak to wygląda naprawdę? Czego możemy się spodziewać po wizycie u profesjonalnego groomera?
Wizyta u groomera to przede wszystkim okazja do wykonania kompleksowej pielęgnacji czworonoga, której zakres jest zależny od rasy i aktualnego stanu pieska – zawadiaka, który przed wizytą w psalonie postanowił się wytarzać w błocie lub kałuży z pewnością będzie wymagał nieco więcej uwagi i bardziej drobiazgowego szorowania. Zanim jednak przejdziemy do kąpieli, czyszczenia uszek, obcinania pazurków i strzyżenia sierści piesek (ten duży również) powinien się odstresować.
Naszą przygodę z psim salonem urody rozpoczynamy więc od przywitania się z czworonogiem, który – jeśli tylko wyraża taką potrzebę – może obwąchać cały gabinet. To daje psiakowi poczucie bezpieczeństwa, a nam znacząco ułatwia pracę. Głaski i czułe słówka oferujemy na każdym etapie pielęgnacji, cały czas upewniając czworonoga, że wszystko jest w jak najlepszym porządku i nie ma żadnych powodów do obaw.
Kąpiel, pielęgnacja i strzyżenie
Strzyżenie brudnego psiaka to jak cięcie włosów bez ich wcześniejszego umycia – niedopuszczalne. Dlatego naszą pielęgnację rozpoczynamy od relaksującej kąpieli z masażem. Kąpiel działa odstresowująco i czyni cuda dla higieny czworonoga, zwłaszcza że jednym z jej elementów jest czyszczenie uszu. Regularne czyszczenie uszu poprawia słuch psa i zmniejsza ryzyko infekcji. Następnie pedicure i psiak jest gotowy do strzyżenia.
Strzyżenie psów odbywa się zgodnie z potrzebami konkretnej rasy oraz obowiązującymi w psiej modzie trendami.
Czy w każdym salonie strzyżenie psów wygląda w ten sposób?
Tego nie wiemy. Możemy się odnieść wyłącznie do naszych standardów obsługi czworonożnych klientów. Mamy jednak nadzieję, że coraz więcej salonów psiej urody koncentruje się na indywidualnym i swobodnym podejściu do zwierzęcia, dla którego nieumiejętnie przeprowadzona pielęgnacja może być prawdziwym stresem i powodem unikania kolejnych wizyt u groomera.